Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi cuoresportivo z miasteczka Szczebrzeszyn. Mam przejechane 10834.81 kilometrów w tym 961.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 15415 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy cuoresportivo.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2011

Dystans całkowity:112.46 km (w terenie 1.90 km; 1.69%)
Czas w ruchu:04:19
Średnia prędkość:26.05 km/h
Maksymalna prędkość:39.00 km/h
Suma kalorii:2579 kcal
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:10.22 km i 0h 23m
Więcej statystyk

praca

Niedziela, 26 czerwca 2011 · dodano: 29.06.2011 | Komentarze 0

Bez ekscesów,po prostu wsiadłem na rower...i dalej było z górki.


Kategoria 0 do 30 km


bez szaleństw

Niedziela, 26 czerwca 2011 · dodano: 27.06.2011 | Komentarze 5

Trasa: Szczebrzeszyn - Brody Małe - Szczebrzeszyn.
Pogoda: znośna.
Samopoczucie: dobre,poza jednym DROBNYM ale - zapomniałem zabrać ze sobą karty pamięci do aparatu,toteż nie zrobiłem żadnych zdjęć,jakie miałem w planach. :(


Kategoria 0 do 30 km


....

Sobota, 25 czerwca 2011 · dodano: 25.06.2011 | Komentarze 0

Standard: dom - praca - dom..i jak zwykle zawsze znajdzie się jakiś powód do ścigania się z czasem. Wczoraj to była nadciągająca ciemna chmura zwiastująca deszcz. I oczywiście,gdy tylko dojechałem do firmy cały zasapany,to zaczęło padać.


Droga na Brodzką Górę © cuoresportivo


Kategoria 0 do 30 km


letnio

Czwartek, 23 czerwca 2011 · dodano: 24.06.2011 | Komentarze 5

W czwartek w firmie - oczywiście na rowerze w sprzyjających warunkach pogodowych,czyli nie za zimno i nie za ciepło. Ostatnio aura jest bardzo kapryśna i nawet mój młodszy i mniejszy :) brat mniej jeździ..

A na Marinie przekroczyłem magiczną liczbę 100 przejechanych kilometrów od samego początku jego egzystencji w moim świecie i teraz kolejną wartością będzie numerek 1000..
Kellys czeka na generalne czyszczenie - wciąż na to brak czasu.

No i w końcu udało mi się dowiedzieć,że dla mieszkańców okolicznych gmin,m.in.Szczebrzeszyn i Zamość,wstęp do Roztoczańskiego Parku Narodowego jest bezpłatny - tak więc Piaseczna i Bukowa Góra stoi otwarta dla mnie a także wjazd na Gościniec Florianiecki rowerem jest jak najbardziej wolny.
Oczywiście po całym parku można poruszać się rowerem tylko po wyznaczonych trasach.

Pewne sprawy posunęły się daleko w przód,czego wynikiem jest poniższa fotka.. :)

Księgarnia "Chrząszcz" w Szczebrzeszynie © cuoresportivo


Kategoria 0 do 30 km


trasa standardowa

Czwartek, 16 czerwca 2011 · dodano: 17.06.2011 | Komentarze 2

Rano chłodno,wieczorem ciepło.Jakoś daje się wytrzymać.
Tym razem o poranku nie natknąłem się na mgłę w dolinie Wieprza.
Pod koniec czerwca uruchamiają roztoczańską linię z pociągiem kursującym do Bełżca - mam plan na lipiec,aby wybrać się koleją do tego miasta,pojeździć po okolicach i normalnie rowerem wrócić do Szczebrzeszyna...


Kategoria 0 do 30 km


tak,jakby to był początek października...

Sobota, 11 czerwca 2011 · dodano: 11.06.2011 | Komentarze 2

...a nie zbliżające się lato.
Dla mnie nie ma znaczenia,czy jest ciepło,czy zimno - gdy jeździć się chce,to nic nie jest w stanie przeszkodzić pasji. Chociaż ostatnio mam ochotę na jakąś dłuższą wycieczkę a nawet wybranie się rowerem do Puław - w końcu to niedaleko,ale musiałbym mieć przynajmniej dwa dni,bo drugiego wracałbym z powrotem na Roztocze...
Od pewnego czasu coś mi stukało w Marinie i wreszcie odkryłem tego powód - uderzający o manetkę przewód od linki hamulcowej...do skrócenia.
W końcu znalazłem rozwiązanie braku obiektywu do mojego N - nowy/stary obiektyw...marki Helios.
Ciekawe,co z tego mariażu wyniknie?
A od wtorku zanosi się na zmianę pogody na lepszą. :)


Kategoria 0 do 30 km


kierunek na Zwierzyniec,ale...

Piątek, 10 czerwca 2011 · dodano: 10.06.2011 | Komentarze 3

...tym razem nie miałem ochoty kolejny raz odwiedzać Stawy Echo.
Pogoda niezbyt zachęcająca do jazdy na rowerze,toteż poza mną nie widziałem żadnego innego szaleńca na dwóch kółkach poza paroma amatorami "Beczuni Dziadziunia",ale oni są niezłomni w tym,co robią i pozazdrościć im zdrowia. :)
Bez plecaka,bez aparatu,bez jakichkolwiek narzędzi zapakowałem swoje cztery litery na super dużą kanapę w Marinie i przy szalejącym wietrze obrałem kurs na południe.
W Zwierzyńcu,od strony Zamościa,zrobiono duże rondo i parę ścieżek rowerowych i na tymże okrągłym obiekcie skręciłem w lewo na Rudkę,przejechałem przez czynny przejazd kolejowy i objechawszy zalew od prawej do lewej i cyknięciu paru fotek...
...pseudoaparatem...
...skierowałem się w drogę powrotną.
Przy okazji chciałem wdrapać się na Tartaczną Górę(285.9 m n.p.m.),gdyż z jej wierzchołka widać pięknie całą okolicę Zwierzyńca i samo miasteczko. Wjazd jest tuż za torami skręcając w lewo i niebieskim pieszym szlakiem po płytach betonowych,wśród niezliczonej ilości ślimaków wraz z ich M1,paru ławeczek po obu stronach szlaku,można dotrzeć na punkt widokowy...i lekko rozczarować się. Na mapie nie jest zaznaczone,że w realnej rzeczywistości na górze jest mnóstwo drzew - a nawet można rzec - istnieje prawdziwy las.
Ale ogólnie warto wdrapać się na Tartaczną Górę i podziwiać nieliczne widoki na okolice.

Molo nad Zalewem Rudka w Zwierzyńcu © cuoresportivo

Szuwary - Zalew Rudka - Zwierzyniec © cuoresportivo

Niestety,ale bez aparatu z prawdziwego zdarzenia,ciężko jest złapać chwile i uwiecznić piękne miejsca Roztocza.
Coś mi ciężko zaczyna chodzić napęd w Marinie. Gdy wjechałem w piasek,jego część znalazła się w/na łańcuchu i zaczęło coś mocno zgrzytać i tak przez dłuższą chwilę. Ale po paruset metrach na asfalcie wszystko wróciło do normy(pomogło też polanie łańcucha magicznym napojem z bidonu).
No i Marina w końcu ubłociła się,co prawda z lekka,ale swój pierwszy lekki błotnisty chrzest ma za sobą.
Byłbym zapomniał o hamulcach a właściwie ich słabej skuteczności - pomimo tego,że ostatnio je podregulowałem,to zjeżdżając z Tartacznej(ciekawe skąd wzięła się ta nazwa? :)) przedni puścił a tylny nie mógł się zdecydować,co w tej kwestii uczynić. Ale zanim namyślił się,czy pójść w ślady przedniego brata,ja w spokoju zjechałem na dół.
Jak dla mnie v-brake i tarczówki,to jak to i tamto,zdecydowanie bardziej wolę tarcze niż ocierające klocki o obręcz. Długo opisywać by zalety pierwszy i drugich.
Jednak...
Najważniejsze,że zbliża się weekend. :))


Kategoria 0 do 30 km


jumanji

Czwartek, 9 czerwca 2011 · dodano: 10.06.2011 | Komentarze 1

Rano dosyć chłodno i udało mi się załapać na przejazd przez mgłę doliną Wieprza,ale z braku aparatu nie mogę tego udowodnić.
Po południu spadł deszcz,pierwszy od wielu dni i powrót do domu mokrą szosą.
...


Kategoria 0 do 30 km


upalna niedziela...

Niedziela, 5 czerwca 2011 · dodano: 06.06.2011 | Komentarze 0

...spędzona w pracy,zamiast na rowerze zdobywając...kolejny raz Stawy Echo. :)


Kategoria 0 do 30 km


upał

Piątek, 3 czerwca 2011 · dodano: 03.06.2011 | Komentarze 2

Wypisuję się,zabieram wszystko,co kocham i wyjeżdżam na biegun północny!
Pogoda oszalała,jeszcze nie ma lata a już żar leje się z nieba...
Po raz kolejny przekonuję się,że nie możliwością jest spokojne dojechanie do pracy w tempie dziadka emeryta,zawsze musi być jakiś bodziec do szybszego pedałowania. Dzisiaj ścigałem traktor będący na horyzoncie. :)
Powoli zaczyna mi się nudzić droga z pracy - jestem w trakcie wymyślania jakiegoś antyskrótu.
W Marinie jeszcze mam parę rzeczy do dopracowania a mianowicie skrócenie pancerzy,gdyż na każdym dołku obijają się o pozostałe części roweru,jak...nie mam porównania.
Ogólnie....
Byle do jesieni. :))


Kategoria 0 do 30 km