Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi cuoresportivo z miasteczka Szczebrzeszyn. Mam przejechane 10834.81 kilometrów w tym 961.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 15415 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy cuoresportivo.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2013

Dystans całkowity:335.12 km (w terenie 2.00 km; 0.60%)
Czas w ruchu:13:27
Średnia prędkość:24.92 km/h
Maksymalna prędkość:50.28 km/h
Maks. tętno maksymalne:176 (95 %)
Maks. tętno średnie:144 (77 %)
Suma kalorii:2603 kcal
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:33.51 km i 1h 20m
Więcej statystyk
  • DST 38.55km
  • Czas 01:30
  • VAVG 25.70km/h
  • VMAX 42.31km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Kellys Madman
  • Aktywność Jazda na rowerze

zbiornik w Nieliszu

Czwartek, 27 czerwca 2013 · dodano: 28.06.2013 | Komentarze 0

Jazda w stronę zbiornika pod ciągłą groźbą opadów,ciemne chmury krążyły po całym niebie i tylko gdzieniegdzie widać było błękitne niebo. Do tego dosyć chłodno,jak na tą porę roku i pogoda nie może się ustabilizować i być bardziej przewidywalną.
W Nieliszu mają w najbliższych latach bardziej ucywilizować brzegi zbiornika wodnego,aby ściągnąć w to miejsce więcej turystów. Bo na razie bardzo mało osób przyjeżdża w to miejsce - poza wędkarzami,oni prawie zawsze są tutaj...


Kategoria od 30 do 50 km


  • DST 60.19km
  • Teren 0.50km
  • Czas 02:37
  • VAVG 23.00km/h
  • VMAX 43.91km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • HRmax 176 ( 95%)
  • HRavg 130 ( 70%)
  • Kalorie 1254kcal
  • Sprzęt Kellys Madman
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

wypad do miasta portowego Puławy - dzień czwarty

Sobota, 22 czerwca 2013 · dodano: 24.06.2013 | Komentarze 0

Na poranek umówiliśmy się z kumplem na rower trasą przez Parchatkę,Bochotnicę,Celejów,Witoszyn,Rzeczyca Kolonia i Jeziorszczyzna dotarliśmy do Kazimierza Dolnego. Bardzo polecam tą trasę - jest bardzo urokliwa. :)
Na miejscu rozsiedliśmy się wygodnie i "zaatakowały" nas Cyganki z chęcią wróżenia nam... Kolega szybko rzucił jedno zdanie - "...nie,dzięki,jesteśmy z Włostowic...",no i szybko ulotniły się owe niewiasty. :)
Potem przez Bochodnicę i wjazd na ścieżkę rowerową od strony Kazimierza Dolnego i przeprawa przez błoto i kładkę nad rzeczką,do ścieżki rowerowej od strony miasta portowego Puławy.
Dalej ścieżką w stronę Włostowic i wyjazd w okolicy stacji bp.
A późnym popołudniem pokazałem jeszcze Bratu Młodszemu pewien las w okolicy miejscowości Kłoda. W samym lesie mnóstwo komarów,więc zbyt szybko wynieśliśmy się stamtąd i pognaliśmy do dziadka. Młodszy Brat swoim nowym nabytkiem popędził do Puław a ja z rowerem w bagażniku wróciłem na Roztocze. :)


Kategoria od 50 do 75 km


  • DST 43.53km
  • Czas 01:51
  • VAVG 23.53km/h
  • VMAX 48.05km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • HRmax 171 ( 92%)
  • HRavg 144 ( 77%)
  • Kalorie 1349kcal
  • Sprzęt Kellys Madman
  • Aktywność Jazda na rowerze

wypad do miasta portowego Puławy - dzień trzeci

Piątek, 21 czerwca 2013 · dodano: 24.06.2013 | Komentarze 0

Najpierw rano do serwisu i odpowietrzanie tylnego hamulca - dzięki Młodszy Bracie. :)
Potem przez Końskowolę i Chrząchów do Kurowa,do dziadka. Powrót po południu autem z rowerem w bagażniku.
Na wieczór umówiłem się na spokojne jeżdżenie z kumplem z osiedla,ale mając jeszcze trochę wolnego czasu postanowiłem skoczyć do Bochotnicy celem sprawdzenia,na jakim etapie jest budowana ścieżka rowerowa przy wale. W projekcie sama ścieżka ma prowadzić od puławskich mostów aż do samego Kazimierza Dolnego,ale na razie z powodu różnych kompikacji spowodowanych też przez pogodę kończy się przy boisku piłkarskim w Bochotnicy.
Ale generalnie w planach ma być utworzona taka ścieżka rowerowa nad Wisłą od Krakowa do samego ujścia rzeki do Bałtyku...Chociaż zanim to się stanie,to jeszcze może bardzo wiele zmienić się...
Dodatkowo jeszcze w samej Bochotnicy robotnicy są na etapie rozpoczęcia budowy przeprawy przez małą rzeczkę przepływającą przez samą miejscowość.
Tak więc dojechałem szosą przez Parchatkę do Bochotnicy a stamtąd przez ścieżkę rowerową wróciłem do Puław,przeprawiłem się przez całe miasto i dojechałem do firmy mojego brata,aby z nim wrócić do domu...
Ponieważ zaczęło się dziwnie chmurzyć na całym niebie i w efekcie czego zerwała się duża wichura i spadł grad,to już tego dnia nie wychodziłem na rower.


Kategoria od 30 do 50 km


  • DST 37.09km
  • Czas 01:26
  • VAVG 25.88km/h
  • VMAX 50.28km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Sprzęt Kellys Madman
  • Aktywność Jazda na rowerze

wypad do miasta portowego Puławy - dzień drugi

Czwartek, 20 czerwca 2013 · dodano: 24.06.2013 | Komentarze 0

O poranku najpierw do serwisu mojego brata w celu wymiany łańcucha i kasety na nowe,przy okazji dostało mi się końcówki do linek od przerzutek oraz umówiłem się na następny dzień na odpowietrzanie tylnego hamulca w Kellysie.
Potem przez Końskowolę,Witowice,Chrząchów dotarłem do szosy Lublin - Warszawa. Ruch w tym miejscu bardzo zmniejszył się z powodu wybudowania drogi ekspresowej omijającej część tej trasy.
Trochę posiedziałem u dziadka i późnym popołudniem wyruszyłem w stronę Puław tą samą trasą,którą przyjechałem i na dodatek ustanowiłem nowy rekord dla siebie samego na tej trasie,bo moja średnia oscylowała w granicy 30 km/h. :) pomimo bardzo upalnego dnia...
Miałem dodać też dane z pulsometru,ale przez przypadek skasowałem je...
A wieczorem grill z rodziną. :)


Kategoria od 30 do 50 km


  • DST 25.71km
  • Czas 00:57
  • VAVG 27.06km/h
  • VMAX 50.28km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Kellys Madman
  • Aktywność Jazda na rowerze

wypad do miasta portowego Puławy - dzień pierwszy

Środa, 19 czerwca 2013 · dodano: 24.06.2013 | Komentarze 0

Pierwszy dzień wyprawy w rodzinne strony. Odiwedziłem najpierw dziadka w Kurowie i tam u niego zostawiłem auto a sam rowerem przez Klementowice,Stary Pożóg dotarłem do Końskowoli a potem prosto do Puław,które bardzo szybko zmieniają się i coraz więcej nowych budynków pojawia się...


Kategoria 0 do 30 km


  • DST 28.40km
  • Teren 1.20km
  • Czas 01:06
  • VAVG 25.82km/h
  • VMAX 42.31km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Kellys Madman
  • Aktywność Jazda na rowerze

letnio do Zwierzyńczyka

Poniedziałek, 17 czerwca 2013 · dodano: 17.06.2013 | Komentarze 0

Niby już zrobiło się ciepło i lato zapanowało,ale tak jaby czegoś brakuje. Może przez tą nieokiełznaną pogodę,trudną do przewidzenia nawet przez mądre głowy w tv...
Dzisiaj spokojnie,znowu w jednym kierunku,tą samą drogą w jedną stronę i powrót przez Żurawnicką obwodnicę. A w Zwierzyńczyku kosili trawę i zainstalowani dwie platformy,pomiędzy którymi rozciągnięta jest lina stalowa,nad wodą - być może będzie to dodatkowa atrakcja dla tego miejsca - taki park linowy...
Dzisiaj też przesmarowałem sobie napęd i powiem szczerze,działa dużo lepiej niż zabrudzony. :)

W Zwierzyńczyku w Zwierzyńcu © cuoresportivo

Leśny strumyk przepływający obok Zwierzyńczyka w Zwierzyńcu © cuoresportivo

Parkowe ławki w Zwierzyńczyku w Zwierzyńcu © cuoresportivo


Kategoria 0 do 30 km


  • DST 9.16km
  • Czas 00:22
  • VAVG 24.98km/h
  • VMAX 34.02km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Kellys Madman
  • Aktywność Jazda na rowerze

droga do pracy

Sobota, 15 czerwca 2013 · dodano: 17.06.2013 | Komentarze 0

No i w końcu zrobiło się cieplej,chociaż cały czas straszą burzami i przelotnymi opadami...
A ja z zaciekawieniem przeglądam wszystkie prognozy pogody na najbliższą środę. :)


Kategoria 0 do 30 km


  • DST 24.05km
  • Czas 00:55
  • VAVG 26.24km/h
  • VMAX 39.44km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kellys Madman
  • Aktywność Jazda na rowerze

o poranku w stronę Zwierzyńca

Poniedziałek, 10 czerwca 2013 · dodano: 12.06.2013 | Komentarze 0

Poprzedniego dnia wieczorem popadało trochę i na trasie przez Błonie i Kaweczyn było bardzo dużo blota na asfalcie spływającego ze wzgórz...
Poza tym całkiem przyjemnie mi sie jechało a to tez dlatego,że ruch znikomy na szosie.
Lubię takie spokojne chwile. :)


Kategoria 0 do 30 km


  • DST 59.31km
  • Teren 0.30km
  • Czas 02:23
  • VAVG 24.89km/h
  • VMAX 41.56km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Kellys Madman
  • Aktywność Jazda na rowerze

a miało być tam i z powrotem...

Piątek, 7 czerwca 2013 · dodano: 07.06.2013 | Komentarze 1

...tylko do Radecznicy przez Deszkowice i na spokojnie... Pogoda dzisiaj idealna,nie za ciepło,nie za zimno,lekki wiaterek i mnóstwo chęcina pokonywanie kolejnych kilometrów. Celem była drewniana kaplica na wodzie i bijące obok niej źródełko mające,podobno,uzdrawiające moce w sobie.
Przybyłem,napiłem się,skropiłem wodą czoło i popędziłem dalej...w kierunku na Zaburze i Starą Wieś do Gorajca. Na tej drodze są piękne widoki na wschód na wzgórza należące do Szczebrzeszyńskiego Parku Narodowego.
Dalej od Gorajca przez Czarnystok do Lipowca,aby w końcu osiągnąć Panasówkę i wjazd na górkę od strony Biłgoraja,gdzie zimową porą,podczas oblodzonej i zaśnieżonej szosy tiry nie dają rady podjechać - ja też miałem lekki problem,spadek formy albo brak porannego śniadania przyczynił się do tego. :)
Potem łagodny zjazd asfaltem do Zwierzyńca i powrót dobrze znaną mi trasą przez obwodnicę Żurawnicy. Woda w bidonie skończyła się,więc na ostatkach sił docierałem do Szczebrzeszyna.
Akurat dzisiaj udało mi się pomiędzy dniem wolnym a możliwymi opadami deszczu przetestować tak z grubsza moją formę przed moją wyprawą do Puław i...nie jest za dobrze,być może trzeba będzie "lekko" podjechać pociągiem do Lublina. :)
Nie wziąłem dzisiaj dużego aparatu a z małego to trzeba jeszcze poczekać na zdjęcia,więc dodam fotki z jakichś dwóch tygodni temu,podczas wizyty autem w tamtych stronach.

Widok ze wzgórz na Radecznicę © cuoresportivo

Drewniana kapliczka na wodzie w Radecznicy © cuoresportivo

Stokrotki przed drewnianą kapliczką na wodzie w Radecznicy © cuoresportivo

A dzisiaj rano jeszcze odebrałem z poczty przesyłkę zbardzo daleka - przyszedł do mnie niebieski bidon Powerade,jakie ostatnio można wygrać w promocji. :)


Kategoria od 50 do 75 km


  • DST 9.13km
  • Czas 00:20
  • VAVG 27.39km/h
  • VMAX 35.26km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Kellys Madman
  • Aktywność Jazda na rowerze

praca

Poniedziałek, 3 czerwca 2013 · dodano: 05.06.2013 | Komentarze 0

Pogoda - ostatnio ten temat jest pierwszym wśród wszystkich innych,bo już dawno nie było tak nieprzewidywalnej aury,jaka jest w tym roku a na dodatek jeszcze,gdy mam wolne to akurat pada deszcz a gdy jestem w pracy,to...też pada albo świeci słońce.
Ale może wkrótce coś się zmieni... :) bo przecież za równo dwa tygodnie jadę rowerem do Puław i nie mam zamiaru w tym czasie zmoknąć.


Kategoria 0 do 30 km