taki już ten wrzesień

Piątek, 14 września 2012 · dodano: 18.09.2012 | Komentarze 1

No i powoli zaczyna się ten okres,gdy poranne wyjazdy do pracy będą odbywały się w ciemnościach i tuż przed wschodem słońca... Piękna to pora,gdy jeszcze mały ruch jest na drodze i częściej można natknąć się na mgły okrywające całą okolicę. A czasami można jeszcze spotkać dzikiego zwierzaka typu lisa lub sarnę czających się przy ulicy i czekających na dogodną okazję,aby przebiec przez tą ruchliwą arterię ludzką...
Zbliża się ten czas bardzo owocny w kolory,które koniecznie trzeba utrwalić na kliszy,aby potem w zimowe wieczory delektować się tą ferią niesamowitych barw z poprzedniej pory roku. Tak właśnie,nadciąga już ta pora... a jej znakiem jest m.in. przebarwiające się liście dzikiego wina... i wszystko byłoby pięknie,gdyby nie to,że przeziębiłem się i w muszę na razie odstawić na bok rower. Plusy tego są takie,że bardziej zajmę się nim , serwis mu porządny urządzę przez najbliższą pracowita dla niego i mnie pora roku. I oczywiście dążenie do przekroczenia w tym roku 10 tys. przejechanych km na Madmanie jest cały czas bardzo mocne i mam nadzieję,że pomimo cały czas niewykrytej przyczyny skrzypienia zestawu siodełko + sztyca , cel zostanie osiągnięty.. Chociaż nie wykluczam grudniowych jazd i może w tym roku początek zimy okaże się łagodniejszy i bardziej obfitujący w lekkie przymrozki bez opadów białego puchu..