Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi cuoresportivo z miasteczka Szczebrzeszyn. Mam przejechane 10834.81 kilometrów w tym 961.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 15415 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy cuoresportivo.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

od 50 do 75 km

Dystans całkowity:2482.92 km (w terenie 295.50 km; 11.90%)
Czas w ruchu:116:12
Średnia prędkość:21.37 km/h
Maksymalna prędkość:45.81 km/h
Suma podjazdów:5157 m
Maks. tętno maksymalne:204 (110 %)
Maks. tętno średnie:157 (83 %)
Suma kalorii:26011 kcal
Liczba aktywności:39
Średnio na aktywność:63.66 km i 2h 58m
Więcej statystyk
  • DST 55.01km
  • Teren 23.00km
  • Czas 03:08
  • VAVG 17.56km/h
  • VMAX 44.33km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Kellys Madman
  • Aktywność Jazda na rowerze

trochę po okolicznych szlakach

Poniedziałek, 21 maja 2012 · dodano: 21.05.2012 | Komentarze 1

Można rzec , że trochę pokręciłem się po okolicy... :)
Najpierw pojechałem czerwonym szlakiem przy cmentarzu w Szczebrzeszynie na punkt widokowy z zamiarem zastanowienia się,jaki kierunek dzisiaj obrać. Zadzwonił kolega,więc okrężną drogą przez Brodzką Górę ruszyłem na spotkanie z nim.
Obraliśmy cel Zwierzyniec - najpierw szosą do końca obwodnicy Żurawnicy a potem polną drogą przy torach. Trochę na początku było błota po nocnych opadach,ale w lesie w miarę sucho i ścieżki wyścielane jesiennymi liśćmi...
Wąskimi dróżkami dojechaliśmy do Zalewu Rudka - akurat na dniach spuszczono w nim wodę i coś robotnicy robią przy śluzie.

Czerwony szlak między Szczebrzeszynem a Kawęczynkiem © cuoresportivo

Widok na dolinę Wieprza między Małymi Brodami a Kawęczynkiem © cuoresportivo

Takich "bram" na Roztoczu jest całe mnóstwo © cuoresportivo

Potem przez Sochy ciągle pod górkę.. wieś jest długa i kiedyś pod koniec podjazdu,z ostatniego podwórka,wyskoczyły dwa małe roztoczańskie burki.. :)
Widok na Łyse Byki - jedne z ciekawszych wzniesień na Roztoczu © cuoresportivo

Wjechaliśmy w Szozdy i za torami skręciliśmy w prawo i po jakichś 1,5 km przejechaliśmy przez wiadukt.
Dalej na Wzgórze Polak i bardzo długim zjazdem wróciliśmy do Zwierzyńca a stamtąd do Szczebrzeszyna..
Nawet nie wiem,jak i kiedy nazbierało się tych kilometrów..


Kategoria od 50 do 75 km


Szlak Gminy Zamość

Wtorek, 27 września 2011 · dodano: 29.09.2011 | Komentarze 2

Gmina Zamość wytyczyła na południe od miasta około 40 kilometrową trasę. Oznakowana ona jest kolorem czerwonym. Na całej trasie znajduje się dziewięć punktów kontrolnych w postaci czarnych słupków z przybitą złotą blaszką z numerem punktu i jego opisem. Dodatkowo też jest znacznik - dziurkacz do zaznaczania w odpowiednim miejscu,na karcie pobieranej w gminie,odwiedzenia tych punktów. Przejechanie całej trasy i zebranie wszystkich "odcisków" lub numerów kontrolnych i następnie zaniesienie owej karty w odpowiednie miejsce,owocuje otrzymaniem okolicznościowego dyplomu ukończenia całego Szlaku Gminy Zamość. A dla pierwszych trzydziestu osób,które przejadą w danym miesiącu kalendarzowym,jako pierwsze cały szlak,otrzymują statuetkę susła perełkowatego... :)
No i wybraliśmy się z kolegą na ten szlak.

Na trasie Szlaku Gminy Zamość © cuoresportivo

Bardzo zróżnicowana jest trasa - od prawie nowo wylanego asfaltu,poprzez jego najgorszą wersję z dziurami i wybrzuszeniami,po polno-leśne drogi z mnóstwem piasku i bardzo częstym prowadzeniem roweru...
Sianokosy w pobliżu Szlaku Gminy Zamość © cuoresportivo

Akurat pogoda dopisała i na całej długości szlaku nie było ani jednej kropli wody na trasie ani nic nie lało się z nieba,nawet temperatura była znośna.
Samotna wysepka na zaoranym polu © cuoresportivo


Kategoria od 50 do 75 km


Florianka

Piątek, 8 lipca 2011 · dodano: 08.07.2011 | Komentarze 6

Wreszcie przestało padać i pojawił się w okolicy głowy plan na wypad do Zwierzyńca celem przejechania się Gościńcem Florianieckim. Pogoda znośna,bardzo ciepło i duszno. Coś kondycja trochę opadła,więc przez kilka kilometrów było ciężko,ale później rozkręciłem się...
Przezornie jeszcze zajechałem do punktu informacji w Parku i...jednak okazało się,że wszystkie informacje na temat dostępności ścieżek dla mieszkańców mojej gminy,są nieaktualne,tzn.tylko ci ze Zwierzyńca mogą bezproblemowo hasać po parku. Pozostali muszą płacić,tak jak turyści.
No,ale...

Gościniec Florianiecki w Roztoczańskim Parku Narodowym © cuoresportivo

Szutrowa nawierzchnia na Floriance © cuoresportivo

Nawierzchnia szutrowa na Floriance bardzo zachęca do jazdy i nawet na początku szlaku było trochę mokro po ostatnich opadach,lecz wszechobecny zapach lasu sprawia,że odpoczywa się w tym miejscu.
Tak,niestety,są komary... :(
Soczysta zieleń przy Floriance © cuoresportivo

Znakowanie żółtego szlaku rowerowego na Floriance © cuoresportivo

Florianka w Roztoczańskim Parku Narodowym © cuoresportivo

Jedna z wielu ścieżek przyrodniczych przy Floriance © cuoresportivo

Koniki w Parku w Zwierzyńcu © cuoresportivo

Rzeczka Szum między Starym Góreckiem a Majdanem Kasztelańskim © cuoresportivo

Jakiś roztoczański polno-leśny badyl © cuoresportivo

Trasa:Szczebrzeszyn - Żurawnica - Zwierzyniec -Gościniec Florianiecki - Florianka - Rozstaje - Stare Górecko - Majdan Kasztelański - Biały Słup - Zwierzyniec - Szczebrzeszyn.


Kategoria od 50 do 75 km


  • DST 60.40km
  • Czas 02:35
  • VAVG 23.38km/h
  • VMAX 35.58km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt Kellys Madman
  • Aktywność Jazda na rowerze

być jak Clint Eastwood...

Wtorek, 8 lutego 2011 · dodano: 08.02.2011 | Komentarze 5

"...czasami spotykasz na swojej drodze kogoś,kogo lepiej nie drażnić - to ja..."
Słowa Clinta Eastwooda mógłbym odnieść do dzisiejszej sytuacji pogodowej a w szczególności do tego jednego bardzo denerwującego czynnika zimowo - wiosennej aury - wiatru.. Wiał z każdej strony,z przodu,z tyłu,z boku,z góry. Najgorsze były te boczne podmuchy,dość silne na otwartych przestrzeniach. Kto dziś jeździł,ten wie.
A na Roztoczu pomimo pięknej pogody przeszkadzał jedynie wiatr..
Hardcorem byłby ten,kto zdecydowałby się jeździć na rowerze bez trzymanki. :)

Las w Roztoczańskim Parku Narodowym © cuoresportivo

Myślałem,że jak wjadę w las,to przestanie wiać - to było złudzenie. Oprócz tego w lesie leży jeszcze dużo śniegu,nie wszędzie,i czuć bardzo chłodne powietrze wjeżdżając pomiędzy drzewa.
Zabroniony wjazd na Górę Obrocz w Roztoczańskim Parku Narodowym © cuoresportivo

Mój ulubiony motyw - mech w lesie © cuoresportivo

Wziąłem ze sobą dwa bidony - jeden z napojem dla mnie a drugi ze zwykłą wodą ,włożony w uchwyt,na roztoczańskie burki. Prawdziwe ich watahy ostatnio widzę wałęsające się bez celu po okolicy.
Pojazd strudzonego wędrowca © cuoresportivo

Droga w Roztoczańskim Parku Narodowym między Zwierzyńcem a Józefowem © cuoresportivo

Dziwny drewniany budynek przy stacji Józefów Roztoczański © cuoresportivo

Cel wycieczki został osiągnięty,chociaż nie zrobiłem w Józefowie żadnego zdjęcia.
"Józefów wita" - w pobliżu Józefowa Roztoczańskiego © cuoresportivo

Droga w Roztoczańskim Parku Narodowym © cuoresportivo

Wody na jezdni było sporo,szczególnie na odcinku leśnym między Zwierzyńcem a Józefowem Roztoczańskim. Topniejącego śniegu na poboczu całkiem sporo. I oczywiście pełno dziur w jezdni - a najgorsze są te wypełnione wodą...
Kapliczka przy drodze niedaleko Leśniczówki Kruglik w Roztoczańskim Parku Narodowym © cuoresportivo

Dzisiaj bardzo ciężko jechało się,wiatr był zdecydowanym liderem w przeszkadzaniu samotnemu rowerzyście. W Kellysie coś zaczyna mi piszczeć,być może od strony korby idzie ten dźwięk.Muszę to sprawdzić.


Kategoria od 50 do 75 km


  • DST 71.95km
  • Teren 5.60km
  • Czas 03:02
  • VAVG 23.72km/h
  • VMAX 43.07km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Kellys Madman
  • Aktywność Jazda na rowerze

znowu do bankomatu do Zamościa

Wtorek, 24 sierpnia 2010 · dodano: 30.08.2010 | Komentarze 3

Tego dnia wiało bardzo,ale też i świeciło słońce,więc wybrałem się do większego miasta w celu uzupełnienia zapasów gotówki.
Trasa prowadziła przez Obrocz, Kosobudy...i w Wierzchowinach skręciłem w boczną drogę,aby przejechać się Szlakiem Gminy Zamość przeznaczonym dla entuzjastów dwóch pedałów.Gdy wjechałem w las,to na pewnym odcinku zaczął się głęboki piach i zmuszony byłem prowadzić rower.Niestety od razu zaatakowały mnie komary zmuszając do szybszego poruszania się i machania wokół siebie rękami...
Następnie droga asfaltowa prowadziła przez Lipsko Kosobudy, Białowola, Pniówek.I w końcu dotarłem do Zamościa.

Tablica Zwierzyniec ustawiona na wylocie z miasta w kierunku na Żurawnicę. © cuoresportivo

Niedaleko leśniczówki Kosobudy na rowerowym Szlaku Gminy Zamość © cuoresportivo

Punkt czerpania wody w pobliżu leśniczówki Kosobudy © cuoresportivo

Sierpniowe niebo i przyroda na Roztoczu © cuoresportivo

Zagadkowa tablica na rowerowym Szlaku Gminy Zamość © cuoresportivo

Jechać,nie jechać?Czy znikną dalej te płyty betonowe?(okolice leśniczówki Kosobudy) © cuoresportivo

Latem w lesie jest pełno komarów © cuoresportivo

"Zdobywcy ścieżki rowerowej Gminy Zamość" - słupek nr 6 © cuoresportivo

Gdzieś na szlaku w lesie w okolicach Zamościa © cuoresportivo

Jeden z budynków twierdzy Zamość © cuoresportivo

Jeden z budynków po starej fabryce "czegośtam" w Szczebrzeszynie © cuoresportivo


Kategoria od 50 do 75 km


  • DST 59.07km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:23
  • VAVG 24.78km/h
  • VMAX 41.13km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Kellys Madman
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rezerwat Hubale

Sobota, 31 lipca 2010 · dodano: 31.07.2010 | Komentarze 6

Plan na dzisiaj był prosty:dotrzeć do Rezerwatu Hubale znajdującego się na południowy-zachód od Zamościa. Teren ten zamieszkuje suseł perełkowaty - niestety nie dane było mi go zobaczyć...
Ale zaczynając od początku... Wyruszyłem ze Szczebrzeszyna główną drogą przez Żurawnicę i w Zwierzyńcu zatrzymałem się na chwilę porobić parę zdjęć. Mnóstwo turystów idących w jedną stronę - nad Stawy Echo.

Tablica "ścieżka przyrodnicza na Bukową Górę" © cuoresportivo

Gdzieś w Zwierzyńcu,niedaleko dyrekcji RPN © cuoresportivo

Słupki informacyjne w Zwierzyńcu © cuoresportivo

Jedna z bram RPN w Zwierzyńcu - dalej jest wejście na Bukową Górę © cuoresportivo

Budynek dyrekcji Roztoczańskiego Parku Narodowego © cuoresportivo

Tablica na bramie przed dyrekcją RPN © cuoresportivo

Brama przed budynkiem RPN w Zwierzyńcu © cuoresportivo

Okolice miejscowości Bór © cuoresportivo

Pogoda idealna,słoneczko i delikatny wiatr,oczywiście w twarz,bo jakby to mogło być inaczej.
Wyjeżdżając ze Zwierzyńca chciałem skrócić sobie drogę do Obroczy i 2 km przed Białym Słupem skręciłem w lewo,przejechałem jakieś 800 metrów i...przez najbliższe 2 km był sam piach.
W Obroczy skręciłem w lewo na Kosobudy i za Wólką Wieprzecką wjechałem na Szlak Gminy Zamość.
W lasach roztoczańskich © cuoresportivo

Następnie przez Skaraszów i Wychody :) dotarłem do Rezerwatu Hubale.
Jakiś podmokły teren niedaleko miejscowości Wierzchowiny © cuoresportivo

Punkt widokowy przed Hubalami w kierunku na Wychody © cuoresportivo

Samotne drzewo na Roztoczu © cuoresportivo

Tablica Rezerwat Hubale i...supeł perełkowy © cuoresportivo

Potem przez Mokre przejechałem i wtoczyłem się na główną drogę między Zamościem a Zwierzyńcem.


Kategoria od 50 do 75 km


  • DST 64.59km
  • Teren 18.00km
  • Czas 03:38
  • VAVG 17.78km/h
  • VMAX 35.23km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Kellys Madman
  • Aktywność Jazda na rowerze

roztoczańskie klimaty

Sobota, 24 lipca 2010 · dodano: 24.07.2010 | Komentarze 3

Wycieczka w gronie ludzi z roztoczemtb.yoyo.pl.
Miało dzisiaj od rana padać na Roztoczu,ale wstając już po 5:00 nic na niebie nie wskazywało pogorszenia pogody - piękne słońce i prawie żadnych chmurek na niebie.
Przez Brody i Żurawnicę dotarłem do miejsca spotkania w Zwierzyńcu. Następnie czerwonym Szlakiem Krawędziowym ruszyliśmy w stronę Starego Górecka. W okolicy Florianki szlak skręca w stronę lasu,czyli terenu Roztoczańskiego Parku Narodowego... Nie za bardzo nam się uśmiechało płacić kary za jeżdżenie po parku,więc staraliśmy się jechać obrzeżem lasu - nie do końca nam się udało. Ale w końcu natrafiliśmy na szlak.
Oczywiście w taki gorący dzień nie mogło zabraknąć różnych latających owadów , próbujących nam przeszkodzić w delektowaniu się urokami przyrody.
Przejeżdżaliśmy obok Świstakowej Góry i Płaczącego Kamienia - niestety nie zrobiłem żadnych fotek tych miejsc.
W Starym Górecku skierowaliśmy się na Górecko Kościelne i przejechaliśmy niedaleko Rezerwatu Szum.
Następnie przez Majdan Kasztelański dotarliśmy do szosy przy stacji Józefów Roztoczański i główną szosą prowadzącą przez Park Narodowy dojechaliśmy do Zwierzyńca.
Nikt nie przebił dętki, ani nie polała się krew - czyli wyjazd udany... :)

Małe,szybkie na dwóch nóżkach w Zwierzyńcu © cuoresportivo

Chciałoby się powiedzieć "kaczka",ale to może być każde inne zwierzę © cuoresportivo

Takie małe dwunożne stworzenie bardzo dobrze pływające © cuoresportivo

Jakoś zapomniałem,jak to nazywa się,ale ładnie prezentuje się na wodzie © cuoresportivo

Dwie młode kaczki na stawie w Zwierzyńcu © cuoresportivo

Na placyku przed kościołem na wodzie w Zwierzyńcu © cuoresportivo

Wieżyczka koło Wysokiej Góry - 323.1 m n.p.m. © cuoresportivo

Zboże na roztoczańskich polach - widok z okolicy Wysokiej Góry © cuoresportivo

Widok z wieżyczki obserwacyjnej znajdującej się w okolicy Wysokiej Góry na Nowe Górecko © cuoresportivo

Słowaczka ukrywająca się między drzewami © cuoresportivo

Gdzieś na czerwonym szlaku nad Szumem w Górecku Kościelnym © cuoresportivo

Rzeczka Szum w okolicy Górecka Kościelnego © cuoresportivo

Szum - rzeczka przepływająca niedaleko Górecka Kościelnego © cuoresportivo

Mini mostek drewniany nad Szumem na Roztoczu © cuoresportivo

Uczestnicy wyprawy w wodzie © cuoresportivo

Czerwony szlak - tama na Szumie - okolice Górecka Kościelnego © cuoresportivo


Kategoria od 50 do 75 km


  • DST 62.39km
  • Teren 1.00km
  • Czas 03:31
  • VAVG 17.74km/h
  • VMAX 41.13km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Kellys Madman
  • Aktywność Jazda na rowerze

W Czarnolesie

Sobota, 3 lipca 2010 · dodano: 03.07.2010 | Komentarze 1

Wycieczka w większym gronie,a więc pomimo ładnej słonecznej pogody nie mogło zabraknąć przelotnego deszczu.
Najpierw zajechaliśmy do serwisu skrócić wspornik kierownicy w rowerze jednej z uczestniczek i potem spokojnie tuż za starym mostem w Puławach skręciliśmy w prawo i gejowaliśmy w kierunku Gniewoszewa.
Im dalej byliśmy od domu,tym więcej działo się na niebie - różne chmury w odcieniach od białego do granatowego pędziły w rozmaitych kierunkach. Zawsze,jak wybieramy się większą ekipą musi coś padać.
W Gniewoszowie było do tamtego roku największe rondo w Polsce,ale przebudowali je i z kółka wyszedł prostokąt.
Okolice przepiękne,dojrzewające owoce na drzewach i zboże zbliżające się do słomkowatego koloru dopełniały uroku tej pory roku...
A w samym Czarnolesie piekny pałacyk znajdujący się w zadbanym parku.Akurat trafilismy na inną wycieczkę prawie siedem razy liczniejszą od naszej...
Po dwudziestu minutach siedzenia na ławce i oddawaniu się urokowi tego miejsca,ruszyliśmy w powrotną drogę...

Pomnik Jana Kochanowskiego w parku w Czarnolesie © cuoresportivo

Pomnik Urszuli w parku w Czarnolesie © cuoresportivo

Park w posiadłości Jana Kochanowskiego w Czarnolasie © cuoresportivo

Staw w parku Kochanowskiego w Czarnolasie © cuoresportivo

Konik w parku Kochanowskiego w Czarnolesie © cuoresportivo


Kategoria od 50 do 75 km


  • DST 59.51km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:45
  • VAVG 21.64km/h
  • VMAX 42.27km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 184 ( 97%)
  • HRavg 157 ( 83%)
  • Kalorie 2517kcal
  • Sprzęt Angela - Sprzedany!
  • Aktywność Jazda na rowerze

po Roztoczu

Piątek, 9 kwietnia 2010 · dodano: 09.04.2010 | Komentarze 1

Tym razem celem mojej wycieczki było Sanktuarium Św.Antoniego w Radecznicy na Roztoczu. Pogoda idealna na piątkę, czyli nie padał deszcz. Dopompowałem powietrza w kołach, gdyż ostatnio trochę dobiłem obręcz, i wyruszyłem przez Rozłopy, Sąsiadkę i Mokrelipie. Po dotarciu na miejsce okazało się, że elewacja kościoła w Radecznicy jest remontowana, więc nie robiłem żadnych zdjęć. Do Sanktuarium skręca się z głównej drogi i...oczywiście podjeżdża ostro pod górkę po kocich łbach. :)))
Skierowałem się w stronę pobliskiego lasu w celu sprawdzenia możliwości nowej stałki do Nikona. Najgorsze w niej jest to, że w celu zrobienia zoomu trzeba zbliżyć się do fotografowanego obiektu... :) Czyli zoom trzeba mieć w nogach.
Po sesji szukając wyjazdu z lasu natrafiłem na bardzo fajny zjazd wąwozem do głównej ulicy we wsi. Następnie poganiany przez niezbyt ciekawie wyglądające chmury pędziłem przez Latyczyn, Chłopków, Zastawie - Stara Wieś, Czarnystok, Lipowiec i Panasówkę do Zwierzyńca... a stamtąd przez Bagno, gdzie złapał mnie wiosenny deszcz, Żurawnicę i Brody Małe do miejsca, skąd wystartowałem - Szczebrzeszyna. Włodarze miasta zapowiadają w najbliższym czasie ustawienie metalowego chrząszcza na środku placu, gdyż obecnego zjadają korniki i znajduje się trochę na uboczu.

Okolice Radecznicy na Roztoczu © cuoresportivo


Wiosenne mchy na Roztoczu © cuoresportivo


Wiosenne kwiaty w lesie na Roztoczu © cuoresportivo


Budząca się wiosna w lesie na Roztoczu © cuoresportivo


Tym razem żaden Burek nie pokusił się o zwiększenie mojej średniej prędkości na rowerze - chyba wszystkie schowały się przed deszczem.
A rower? Spisuje się nader dobrze, napęd jest czyszczony i smarowany, tylko opony nadają się wyłącznie w teren - na asfalcie ciężko prowadzą się i szumią - będę musiał je zmienić.
Ale...następną wycieczkę zamierzam odbyć w przeważającej większości kilometrów po nieutwardzonych nawierzchniach Roztocza.


Kategoria od 50 do 75 km